Opis książki
Jeszcze do niedawna Mark Watney przeszedłby do historii jako jeden z pierwszych ludzi, którzy wylądowali na Marsie. Teraz grozi mu, żeby będzie pierwszą osobą, która tam umrze.
Nic nie zwiastowało tragedii – misja Ares 3 przebiegała według planu. Astronauci wylądowali na Marsie i rozstawili ekwipunek, który NASA wysłała na Czerwoną Planetę na długo przed rozpoczęciem właściwej misji. Zamieszkali w Hubie, konstrukcji przystosowanej do utrzymania życia dla kilku członków załogi przez kilkadziesiąt dni.
Kilka dni po rozpoczęciu misji Ares 3 zrywa się potężna burza piaskowa, która zagraża bezpieczeństwu całej operacji. Podjęta zostaje decyzja o ewakuacji. Niestety, w jej trakcie Mark Watney zostaje uderzony fragmentem stacji badawczej i ogłuszony. Reszta załogi odlatuje bez niego, potwierdzając, że straciła kontakt z Markiem. Teraz Watney musi znaleźć sposób jak przetrwać na Marsie bez pomocy i zapasów, zdany tylko na siebie.
Czyta Jacek Rozenek
Opinie czytelników
Prawdziwe sci-fi!
Prawdziwe sci-fi - bez królików z kapelusza, dziwnych nieistniejących substancji, ogromny nacisk na science. I oczywiście, ogromnie polecam - najpierw książka, potem film!
Przeczytaj całą opinięDobra, lekka rozrywka
Dla kosmonakręconych
Przeczytaj całą opinięŚwietna, naprawdę rewelacyjna, wciągająca historia! Tylko nie zróbcie mojego błędu - tak się nie mogłam doczekać, co dalej, że w międzyczasie obejrzałam film. W książce moim zdaniem każdy znajdzie coś dla siebie. Trochę techniki, nauki, sporo ironii, humoru, emocji, wszystko napisane bardzo przystępnie. Polecam. edit: ps Rozumiem, że aby zawrzeć choć połowę akcji z książki, film musiałby trwać pewnie z 5 godzin, no ale żeby tak okroić fabułę? Przesada!
Przeczytaj całą opinięMarsjanin
Bardzo przyjemna książka, świetny humor nawet dla kogoś kto w szkole nie lubił chemii :)
Przeczytaj całą opinięNigdy nie czytałam książki, której bałam się skończyć. Serio! Kilka stron przed końcem stwierdziłam, że chyba ją po prostu odłożę na bok, bo nerwowo nie wytrzymam napięcia, które jest w tej książce... woooow... trudne aż do opisania. MAJSTERSZYK! Tyle.
Przeczytaj całą opinięjak u Hitchcock'a
Niby nic się nie dzieje, a dzieje się wszystko. Nawet się nie spostrzegłam kiedy kibicuję rozbitkowi, żeby się udało.Duży też plus dla autora, który zgłębił całe zagadnienie i podszedł do tego z konkretnym przygotowaniem i danymi.P.S. film też świetny. Byłam widziałam po przeczytaniu książki i się nie zawiodłam.
Przeczytaj całą opinięRewelacyjna książka trzymająca w napięciu, dostarczająca mnóstwo emocji i rozrywki (pomimo podbramkowej sytuacji głównego bohatera). Dawno się tak nie śmiałam, a trzeba wiedzieć, że aby rozbawiło mnie słowo pisane, żart, dialogi i kontekst muszą być naprawdę dobrze rozpisane. Uwielbiam sarkazm i ironię, dlatego cieszę się, że główny bohater tak inteligentnie się nimi posługiwał. W książce pojawia się wiele terminów i opisów dotyczących świata fizyki, chemii czy kosmonautyki, jednak autor objaśnia je w tak prosty sposób, że nawet "humanista" zrozumie, o co chodzi. "Marsjanina" czyta się bardzo szybko. Idealna pozycja na jeden wieczór, do torebki lub poczytania w międzyczasie.
Przeczytaj całą opinięMcGyver, tylko z sensem - i z humorem
"Marsjanin" jest zdecydowanie lepiej wymyślony niż napisany, co może przynajmniej częściowo tłumaczyć, czemu Weir napotkał tyle przeszkód na drodze do jego publikacji. Koncept jest prosty: astronauta Mark Watney zostaje przypadkiem porzucony przez swoją załogę na Marsie. Żeby przetrwać, musi zmienić się w duchowego bliźniaka MacGyvera, któremu niestraszna ani hodowla ziemniaków w kosmosie, ani eksperymentowanie z wartym grube miliony sprzętem NASA. Książka pewnie dałaby się położyć przydługim opisom marsjańskiego survivalu i prostackiemu stylowi (nie wspominając o przepaskudnym tłumaczeniu), gdyby Watney nie był przy okazji wyposażony w ujmujące poczucie humoru. Szkoda tylko, że jego psychologicznie nieprawdopodobne, komedianckie podejście do sytuacji w zasadzie wyklucza jakiekolwiek napięcie. Choćby nie wiadomo, jak źle się działo, wszyscy wiemy, że Watneyowi wystarczy paręnaście stron naukowych rozkmin i żarcików, żeby rozwiązać problem. Chciałbym mieć tego człowieka w pobliżu, kiedy popsuje mi się pralka.
Przeczytaj całą opinięPrzyznam się, że Marsjanina poznałam na ekranie kinowym, a ponieważ tracę zainteresowanie książkami, na postawie których widziałam już film, trochę czasu minęło zanim się za niego zabrałam. I tu muszę przyznać, że naprawdę było warto. Miałam pewne wątpliwości czy mi się spodoba, między innymi dlatego, że chyba po raz pierwszy w filmie sci - fi zaskoczyło mnie takie doskonale wyważone poczucie humoru. Z zabawnymi frazami bywa tak, że dużo łatwiej uczynić je śmiesznymi na ekranie, a znacznie trudniej rozbawić kogoś tekstem pisanym jednak autorowi udało się to znakomicie. Opis technicznych zagadnień również był miłą niespodzianką - tym łatwo czytelnika zanudzić, a te były ciekawe choć zarazem skomplikowane. Czasami musiałam dokładnie się wczytać, by zrozumieć o co chodzi, ale bynajmniej nie jest to wadą. Książka bez wątpienia godna polecenia.
Przeczytaj całą opinię