Okularnik

SASZA & UKŁADY Recenzja na https://zksiazkamimipodrodze.wordpress.com/2017/05/03/sasza-uklady/

Ta książka mogła być światna... Sama fabuła bardzo dobra, intrygująca i wciągająca, ale nie na blisko 900 stron. Ciągnęło się to wszystko niemiłosiernie. Regularnie co kilkadziesiąt stron gubiłam się w bohaterach i ich rodzinnych powiązaniach. Ba, po zakończeniu książki nadal mam całą masę pytań pozostawionych bez odpowiedzi. Nie wiem do końca co, gdzie kto i kim. Jedno jest pewne chyba tylko Saszy zależało na rozwiązaniu sprawy...

Jestem trochę rozczarowana książką. Tyle szumu koło Bondy, dlatego spodziewałam się czegoś ekstra. Dość dobrze się czytało, lepiej niż Pochłaniacz, ale 100 ostatnich kartek zepsuło całość.

Po tylu pozytywnych opiniach z ciekawością sięgnęłam po Okularnika, niestety bardzo się rozczarowałam... Na pewno nie nazwałabym tego kryminałem, raczej powieścią historyczno-obyczajową i to kiepskiej jakości. 850 stron nudy, spokojnie można by połowę tekstu wyrzucić bez szkody dla książki. Tłum bohaterów, w dużej części stworzonych tylko po to, żeby było o czym pisać przez 850 stron, bo tak naprawdę nic do fabuły nie wnoszą, tylko utrudniają połapanie się kto jest kim. Z niedowierzaniem czytałam ostatni fragment, gdzie Sasza, mając przy sobie broń, grzecznie pozwala się porwać i obezwładnić, a żeby było jeszcze ciekawiej, to pomimo, że podczas próby ucieczki oddaje strzały, to po ponownym pojmaniu dalej nikt nie zabrał jej broni... Nie jestem pewna, czy sięgnę po kolejny tom...

Nie potrafię czytać tej autorki. Nie podchodzi mi. Zbyt duża wielowątkowość, i rzeczy które po prostu nudzą.

Dość przyjemnie się czyta, ale wątki plątane i łączone ze sobą na siłę. Przykładowo Jo Nesbø opanował sztukę gmatwania kryminalistycznych spraw do perfekcji, Kasia się dopiero uczy :D

Nie tak porywająca jak pierwsza część. Hajnówka, mimo tak mrocznego opisu, wydaje się urokliwym i tajemniczym miejscem, które chce się odwiedzić i poznać. Niestety w serii tendencja spadkowa, jeśli chodzi o poziom lektury, chociaż i tak sięgnę po resztę części.

Zdecydowanie lepsza od "Lampionów". Rewelacyjna:)

W drugiej części autorka nie zawiodła. Nie będę siać spoilerów, zrobcie sobie kubez dobrej kawy/herbaty i zaczynajcie. Nocki zarwane gwarantowane ;)

Mam mieszane uczucia co do tej części. Raz była ciekawa, a za chwile nudna. I tak w kółko.